Miasto nadal nie ma dostawcy prądu na okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2023 roku.
Problem wynika z faktu, że zaproponowane przez dostawców ceny są kilka razy większe niż te dotychczasowe. Kilka dni temu odbył się przetarg, do którego nie stanął żaden dostawca. Był to drugi przetarg dotyczący dostaw prądu. Pierwszy miał miejsce we wrześniu, jednak został odwołany. Kwota, jaką zaproponowano wtedy miastu za dostawę prądu wynosiła 405 mln zł. Dla porównania dotychczas cena prądu to około 66 mln zł.
Problem dotyczy przede wszystkim miejskich instytucji. Chodzi między innymi o szkoły, urzędy, instytucje kultury, MPK oraz ZDiUM. Prąd, o którym mowa wykorzystywany jest między innymi do zasilania sieci tramwajowej, a także oświetlania miasta. Problem jak wskazują władze wynika z kryzysu energetycznego. Prezydent Jacek Sutryk już jakiś czas temu zapowiadał oszczędności w mieście.
Jak zapewniają przedstawiciele ratusza cytowani przez „Gazetę Wyborczą” miasto będzie kupować energię elektryczną z wolnej ręki. Jednocześnie wskazują także, że będą nadal podejmować próby negocjacji z firmami energetycznymi. Gdyby jednak nadal nie było chętnych Wrocław wystąpi o możliwość rezerwowej sprzedaży prądu.