Od lutego przyszłego roku mieszkańców Wrocławia czekają zmiany dotyczące wywozu odpadów. Wzrosną ceny, ujednolicony zostanie sposób obliczania opłat, a także zmieni się harmonogram wywozu śmieci. Miasto swoje decyzje tłumaczy inflacją i wzrostem cen.
Jak informuje Gazeta Wyborcza wywóź śmieci ma być droższy, a do tego będzie się on odbywać rzadziej. Nowy cennik dotyczący wywozu odpadów ma być głosowany na sesji rady miejskiej w czwartek 22 grudnia. Rada miejska ma także podjąć decyzję w sprawie projektu zmniejszenia częstotliwość wywozu tworzyw i papieru. Rzadziej ma także odbywać się wywóz gabarytów. Ma to mieć miejsce co pół roku.
Nowe stawki za wywóz śmieci obejmą mieszkańców oraz przedsiębiorstwa. Zmieni się również sposób obliczania stawki. Zostanie on ujednolicony. Od przyszłego roku dla wszystkich ma obowiązywać taka sama stawka. Zlikwidowana zostanie obowiązująca dotychczas metoda mieszana (stosowana w przypadku mieszkań, w których na jednego mieszkańca przypada mniej niż 27 m²). Po zmianie trzeba będzie zapłacić za każdego mieszkańca taką samą kwotę.
W przypadku osób segregujących odpady będzie to kwota w wysokości 41,24 zł za każdego mieszkańca danej nieruchomości. Jeśli natomiast chodzi o osoby, które nie zdecydowały się na segregowanie odpadów to opłata za jednego mieszkańca będzie wynosić 82,48 zł. Duży wzrost opłat za wywóz śmieci czeka też wrocławskie firmy. Od lutego 2023 roku mają one płacić za wywóz kontenera o pojemności 1100 litrów opłatę w wysokości 183,32 zł (dotychczas było to 58,20 zł).
Władze miasta swoje decyzje tłumaczą inflacją, wzrostem cen i usług. O tym, czy proponowane zmiany zostaną zatwierdzone dowiemy się wkrótce. Nie jest to jednak jedyny problem dotyczący odpadów we Wrocławiu. Miasto nadal nie wybrało operatora, który zajmie się wywozem śmieci w przyszłym roku. Pierwszy przetarg został unieważniony. Otwarcie ofert w ramach kolejnego postępowania ma nastąpić we wtorek 27 grudnia.